drunk devil

Bez kategorii, a co!

jesteś zły i niedobry a ja takich lubię więc chce coś powalonego toksycznego i zajebistego. Nie wiem czy bardziej na zasadzie fascynacji czy czegoś bardziej w innym kierunku

Tak na początek może coś wspólnymi siłami wymyślimy?

Kay - najlepiej pasuje tu fascynacja! Jest wila, no półwilą, ale ślizgoni najbardziej lubią piękne, tajemnicze kobiety! Mogliby wzajemnie się nakręcać. Ona chce, on ma na to stosunek olewczy i nagle sytuacja się zmienia. Ich charaktery są bardzo burzliwe, więc mogliby się sporo kłócić, godzić, kłócić, godzić. Czyli mocno toksyczne fwb, czy tam romansik i wieczna manipulacja, jednakże ta pozytywna. Pasuje Ci?

Wisieńko kochana, a co byś chciała, pozytyw, negatyw, skomplikowane?

Tak, pasuje mi ^^

Eff?

Jedna klasa, jeden dom, kneel przede mną ;3
ale chyba pozytyw

MÓWISZ - MASZ.
ich tatusiowie z pewnością się znali, Ministerstwo Magii itepe. matule także podobne - jego włoszka, Daphne francuzka, może Rudolf i Jonatan razem w tym wesołym ministerstwie do spraw zagranicznych czarodziejów pracowali? bo widzę że ich losy niezwykle podobne, Czarny Pan, ciemne sprawki i tak dalej. plus i Daphne i Thomas zostali niezwykle konserwatywnie wychowani, poplecznicy zuych stron, plapla. WIĘC możemy dać ich mocnych znajomych - może od jakichś trzech lat ich ojcowie się mocno zaprzyjaźnili? wspólnie coraz bardziej wpadając w to 'bagno' zwane wspieraniem rosnącego w siłę Voldzia?
i tuuutaj, jak już podstawę mocną mamy, to w ich stosunkach albo pozytyw albo negatyw
pozytywnie - Daphne jest w niego totalnie zapatrzona. acz nie w sensie miłosnym (chociaż może się w nim podkochiwała!). raczej Thomas reprezentuje WSZYSTKIE cechy charakteru, które w jej domu są wielbione. zło, po trupach do celu i tak dalej. i ona powinna stać się takim samym człowiekiem + mądrzejszym + wiadomo, że ładniejszym. i Thomas może być swojego rodzaju 'mentorem' - wiesz, próbować ją jakoś 'ociosać, przygotować do potwornego życia, przyzwyczajać do nieprzyjemności, szokować zuem, krwią i całą tą mroczną otoczką. na siłę. z czego może czerpać niemałą frajdę, bo to takie trochę znęcanie się, ale w imię przyszłego dobra. i mimo jej niechęci, będzie ciągle za nim, przy nim i tak dalej, bo jest dla niej - nieco irracjonalnym but still - wzorem. pewnie też będzie jedną z niewielu osób, które od razu będą wiedziały co się z Rudolfem stało i jak zginął. może jej ojcu udało się z 'obławy' uciec?
aaa jeśli uderzamy w negatyw - to hm. Daphne może się go bać - może właśnie przez to jego zło? może kiedyś coś jej zrobił -niewiemco? może on bardzo chciał/chce ją mieć, na krótkotrwałą zabawkę do pokazania przy swoim boku, ale ona jest zbyt wystraszona/zapatrzona w Tobiasa? przez co ich stosunki są bardzo napięte? można też ten negatyw połączyć z poprzednim pozytywem i wyjdzie taka chora relacja
w każdym razie masz tu trochę pomysłów, wybieraj i dodawaj co Ci pasuje.

a co Eff by chciała? w sensie pozytyw, negatyw, skomplikowane?
Sergie, robimy z nich kumpli, rywalizację?
Daph, łączymy to

A w jaki sposób ty tu widzisz rywalizację? xd

spokson, ale w jaki sposób łączymy? i jak Tommy ich relację widzi?

praktycznie o wszystko on ma pozycje, o której marzy Thomas. Jest zbyt grzeczny, zbyt ułożony i do tego, nie jest zajarany czarną magią. dziewczyny na niego lecą. może być to rywalizacja o wpływy u ślizgonów. alee jak chcesz coś innego, to myśl ;*

Daph, uznajmy, że była ona świadkiem jednej z pierwszych misji Tommyego, jednakże nigdy mu o tym nie powiedziała. Wywarło to na niej olbrzymie wrażenie, bo... pozwolił się utopić niemowlakowi w rzece, w sensie sam go tam wrzucił, bo jego różdżka miała jeszcze ten magiczny czytniczek z MM. Wtedy zaczęła się go bać, ale jednocześnie ją fascynował - to co pisałaś o tym charakterze, o cenionych cechach. Thomasowi ona się po prostu podoba. Jest niesamowita, wyznaje te same poglądy co on, więc jest idealną kandydatką na żonę - biorąc pod uwagę opinię Czarnego Pana. Ale wciąż w niej tkwi strach, a on tego nie rozumie, skoro nie wiedział, że była świadkiem takiego wydarzenia. I może ją jakoś niedługo zabrać gdzieś, gdzie będzie jej uczył braku emocjonalności. Czy coś w tym stylu

Okej, bądź narwanym szóstoklasistą, skaczącym dookoła Serża jak naćpany ratlerek <3

Natomiast Chandra raczej go nie polubi, bo przede wszystkim jest chyba delikatnie do Ślizgonów uprzedzona, poza tym po karcie na zbytnio sympatyczną osobę nie wygląda, także... Może spróbować go cisnąć z eliksirów, a on albo da sobie radę i jej zaimponuje, albo nie i ją znienawidzi, co?

hm, a nie siódmoklasistą? nvrm.

tak zdecydowanie jej zaimponuje <3

Siódmo, łotewer
to niech imponuje, ale na to nie mam scenariusza

skomplikowane coś <3

ejejeejeje, podoba mi się, jestem bardzo za. czyli Daphne się go boi + fascynuje się nim + podziwia go + jest potworem w jej uroczym mniemaniu. i chętnie, niech ją gdzieś w krzaki zaciągnie i krew pokaże z własnej albo z jej żyły, żeby przyszykować przedramię na mroczny znak

jezu, wszyscy mi kobietę chcą na złą ścieżkę sprowadzać no! :C
a ja pozytyw chciałam z Tomem, bo mimo tej całej jego czarnej strony voldemortovelove i inne śmierciożercowe występki, ma cechy, które jakoś takoś by mi na takiego bliskiego mate'a pasowaly!
TYLKO NIECH DAFNE W KRZAKI NIE WYCIĄGA!

to wal pozytyw, Tobias o niczym wiedzieć nie będzie, w końcu to Ślizgońskie sprawki

Skomplikowane do sześcianu poproszę.

Ojej. Podoba mi się Twoja postać. Aczkolwiek nie mam pojęcia jak powiązać ją z moją. Z wyjątkiem tego że są biedni, oboje są na tym samym roku, w tym samym domu, w tej samej drużynie, tak samo mają w sumie w nosie innych... No, coś by można było z tego wymyślić.

Leah – wcale się nie dziwie, że nie może narzekać na temat zainteresowania ze strony płci brzydkiej. Chyba to będzie aż nader oczywiste, że chciałbym romans? Leah potrafi zmieniać wygląd, co fascynuje Thomasa. W dodatku jest taka… TAKA. Ma przecudowny charakter, tak zmienna, tajemnicza kobieta może być tylko piętą Achillesową ślizgona. Bądź jego tajną kochanką! Tajną, bo oczywiście on ma dziewczynę w Slytherinie, a ich sekret może być niesamowicie fascynujący. Mogą się na zewnątrz nie lubić, a gdy tylko zostaną sami… ^^ Pasuje Ci to czy masz inny pomysł?
Tobias - wstawiennictwo Twojej dziewczyny jest urocze Jest to też oczywiste, że krukon nie powinien być wtajemniczony w sprawy między Daph a Tommym. Dlatego wpierw zaproponowałbym przyjaciół, którzy z biegiem czasu – a dokładniej z biegiem tego, że Thomas odkryje że T. lubi mugoli – zaczęłoby się to psuć. I jeszcze ten Dumbledore… Mogłoby to zostać właśnie ujawnione w fabule, co sprowadzi ich relacje na skomplikowane i zależne od emocji, zobaczymy czy wygrają z przeciwnościami losu, czy zostaną wrogami. Deal? Czy masz inny pomysł?
Elizabeth – obożedziewczynocojamamzTobązrobić. Czy jest to w ogóle możliwe, aby chciała go powstrzymać przed wstąpieniem w zacne szeregi Czarnego Pana? W sensie była taką troskliwą, uroczą opoką, którą opisałaś w charakterze? Są obydwoje szaleni, a szaleństwo jest spontaniczne, więc w ogóle trudno jest mi przewidzieć, do czego może ich ten obłęd doprowadzić.
Wisieńko – no pięknaś Ty! Inteligentna, nie daje sobą pomiatać, wszechwiedza krukońska. Może nieco to połączymy z Chandrą. Thomas może leżeć z eliksirów, ale oczywiście on nie przyjmie tego do wiadomości, dlatego może poprosić o pomoc Krukonkę. A Thomas jest szalenie leniwy, jeśli chodzi o wysiłek umysłowy, bo przecież można zrobić o wiele ciekawsze rzeczy, dlatego mogłaby się na wstępie do niego uprzedzić. Z biegiem czasu zacząłby ją fascynować, bo sam po kryjomu zacząłby szukać w książkach, jak zabłysnąć przed Cherry i Chandrą. Ich temperamenty mogą mieć ciekawe starcie i fajnie byłoby gdyby ich znajomość polegała na intymniejszych kontaktach. Chodzi mi jednak o odkrywanie siebie. Trudne pytania, trudne odpowiedzi, czyli spowiedź na całego. Niby nie powinien jej ufać i może ciągle pokazywać ten brak zaufania, jednakże ciągle chciałby się o niej dowiedzieć czegoś więcej i więcej. I zapewne będzie chciała, bardzo chciała, słuchać jego niskiego głosu! I jeśli napiszę w końcu podanie o wilkołaka, to może też byśmy coś z tym rozwinęli.
Zaapomniałem o kimś?

Thomas Sheppard napisał:
Elizabeth – obożedziewczynocojamamzTobązrobić. Czy jest to w ogóle możliwe, aby chciała go powstrzymać przed wstąpieniem w zacne szeregi Czarnego Pana? W sensie była taką troskliwą, uroczą opoką, którą opisałaś w charakterze? Są obydwoje szaleni, a szaleństwo jest spontaniczne, więc w ogóle trudno jest mi przewidzieć, do czego może ich ten obłęd doprowadzić.

cóż...myślę że wszystko może się zdarzyć. Na razie jest zawieszona między pozostaniem na wolności a Czarnym Panem i tym samym swoją rodziną która cała mu służy. Fakt faktem że również to Czarny Pan doprowadził do tego że "aktywowała" ponownie swój dar który trzyma w tajemnicy. I jeśli Thomasa miałaby powstrzymać to musiałaby całkiem zmienić swoje priorytety które (póki nie pojawi się jej love na forum XD) to się raczej nie zmienią. Ale myślę że jakiś przyjaciół między nimi można by stworzyć na czele z tym szaleństwem. hm?

Thomas Sheppard napisał:Wisieńko – no pięknaś Ty! Inteligentna, nie daje sobą pomiatać, wszechwiedza krukońska. Może nieco to połączymy z Chandrą. Thomas może leżeć z eliksirów, ale oczywiście on nie przyjmie tego do wiadomości, dlatego może poprosić o pomoc Krukonkę. A Thomas jest szalenie leniwy, jeśli chodzi o wysiłek umysłowy, bo przecież można zrobić o wiele ciekawsze rzeczy, dlatego mogłaby się na wstępie do niego uprzedzić. Z biegiem czasu zacząłby ją fascynować, bo sam po kryjomu zacząłby szukać w książkach, jak zabłysnąć przed Cherry i Chandrą. Ich temperamenty mogą mieć ciekawe starcie i fajnie byłoby gdyby ich znajomość polegała na intymniejszych kontaktach. Chodzi mi jednak o odkrywanie siebie. Trudne pytania, trudne odpowiedzi, czyli spowiedź na całego. Niby nie powinien jej ufać i może ciągle pokazywać ten brak zaufania, jednakże ciągle chciałby się o niej dowiedzieć czegoś więcej i więcej. I zapewne będzie chciała, bardzo chciała, słuchać jego niskiego głosu! I jeśli napiszę w końcu podanie o wilkołaka, to może też byśmy coś z tym rozwinęli.
Zaapomniałem o kimś?

Jest cacy, ale zafascynowanie z jej strony raczej na wstępie odpada, może później jakieś zainteresowanie, ale jeżeli będzie wilkołakiem, i będzie to przed nią skrzętnie ukrywał, to można zrobić z tego coś szalonego. Mogę Cherry pchnąć nawet w zauroczenie, i będzie miała mega dylemat, kiedy okaże się, że on jest jej największym koszmarem, a jednocześnie będzie coś do niego czuć = mindfuck całkowity.
Reszta jest bez zastrzeżeń, więc wpisuję. Rozgrywamy obowiązkowo w fabule!

ok x 2