Poppy

ta sama klasa i dormitorium. Pozytyw prawda?

Of korsik ^^
Tylko teraz pytanie, jak wysoki! Co myślisz?

Mysle że może być wysoki XD w końcu od kilku lat mieszkają praktycznie łóżko w łózko

heheh, no to BFF albo przyjaciółki? XD

To na razie przyjaciólki, hm? BFF rozwiniemy w fabule

cześć, kolejna Niebieska!
generalnie to ja bym coś chciał, ale padam na pysk. czyli z chęcią bym sobie popasożytował. no, ale, żeby nie było, żem zuo chodzące:
punktem zaczepienia z pewnością będzie dom. no i prefektura, to między innymi Finn mógł wprowadzać Poppy w jej obowiązki. w sumie, tak się zastanawiam, na którym roku był Nate? bo można to też powiązać. w sensie, że to również byl przyjaciel Evena. taki od pierwszej klasy. więc gdy zaczęli się przyjaźnić (ona i Nate), Finn pewnie poczułby coś w stylu zazdrości. bez przesady, ale jednak dziwnie czułby się z tym, że musi teraz dzielić się swoim alter ego.
więc właśnie. potem, podczas pogrzebu, wcześniej przy 'czuwaniu'. z całą pewnością w jakiś sposób ich to zbliżyło. ale do tego ewentualnie fajnie byłoby wpleść taki wątek, że ona, właśnie wtedy (chwilowa niepoczytalność emocjonalna?), przerażona powiedziała mu o wizji.
hm.

Effy?

chcę coś także tylko nie wiem - pozytyw czy negatyw? bo mi się to wyjątkowo równa u panny Paddington ;>
za negatywem przemawia jej przyjaźń z Kay - mogą wzajemnie Daphne uważać za niezbyt bystre stworzenie, które swoją popularność buduje tylko na wyglądzie i nazwisku, nie mając zupełnie nic pod blond czupryną.
ale Poppy jest również bystra i nie powiela wszystkich opinii. w dodatku zna się na ludziach i potrafi ich przejrzeć - mogłaby zauważyć, że Daphne jest tylko zagubiona i nieco na siłę 'wepchnięta' w schematy mhrrrocznych i złych Ślizgonów.

to tylko takie...luźne rozmyślania chętnie Twój punkt widzenia obczaję

Kay - okej.
Finn - podoba mi się <3 idziemy z nimi w stronę romansu bardziej czy przyjaźni? Oczywiście, Poppy będzie się stresować, że on komuś powie o jej wizji i będą ją przesłuchiwać czy coś, ale dlatego też będzie się starała trzmać go blisko siebie.
Effy - powiedz tylko czy pozytyw, czy negatyw a resztę postaram się wymyślić :3
Daphne - możemy dać coś pozytywnego. Poppy mogła kiedyś znaleźć Daphne pijaną podczas swojego dyżuru i zamiast ją wsypać, zaprowadziła ją w jakieś bezpieczne miejsce, w którym pilnowała jej do rana. No i mimo tego, co słyszała od Kay, dojrzała w niej nawet ciekawą osóbkę i przestała tak źle o niej myśleć. Teraz mogłyby się nawet przyjaźnić, choć trochę by się na pewno kłóciły xd

Poppy, zobaczymy na fabule.

problem w tym, że Daphne od alkoholu raczej stroni i BARDZO rzadko go używa. ale mogły się spotkać przypadkowo - na przykład Irytek zamknął je w jakiejś małej klasie. i z początku Poppy była w nastroju 'o-boże-zamknięto-mnie-z-tą-idiotką-umrę-tutaj' ale MUSIAŁY rozmawiać. i pewnie popłynęły tematami bardzo poważnymi. i się okazało, że Wilvert aż taką blondynką nie jest ;> i od tamtej pory może się wielką przyjaźnią nie darzą, ale zdecydowanie Daphne ma do tej Krukonki spooory szacunek <3

Finn, ok ok.
Daphne - pasuje mi

Cherry?

Ten sam dom, ta sama klasa, więc dałabym coś pozytywnego nawet przyjaciółki, choć może nie tak bliskie, raczej nie bardzo sobie ufające (co może się z czasem zmieniać), ale za to bardzo lubiące rozmawiać o sprawach ogólnych. Byle nie za wiele o sobie powiedzieć. hm?

Jestem za, nie mam żadnych uwag.

no i super :3